- autor: kudy09, 2010-05-31 13:06
-
Po dwóch tygodniach przerwy nasza drużyna udała się do Pstrągowej na mecz z tamtejszym Diamentem. Było to spotkanie sąsiadujących ze sobą w tabeli drużyn,co mogło wskazywać,że będzie to bardzo wyrównane widowisko. Czy tak było? Wynik 2:1 dla nas może wskazywać, iż tak faktycznie było jednak jest to wielce mylące. Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie w rozwinięciu.
Spotkanie rozpoczęło się w bardzo sprzyjających warunkach atmosferycznych, tuż po ulewnym deszczu. Po pierwszym gwizdku nasza drużyna od razu ruszyła do ataku starając się zdominować gospodarzy i strzelić gola. Sztuka ta udała się już w 5 minucie gdy po znakomitej akcji i pięknym strzale gola zdobył Paweł Tomkowicz. Bardzo duży udział w tej bramce miał Jacek Grabski,który przyblokował obrońcę gospodarzy co znacznie ułatwiło Pawłowi oddanie uderzenia. Mimo tak szybko zdobytego prowadzenia Albatros nie odpuszczał i raz po raz agresywnie atakował bramkę gospodarzy. Tak było do ok.15 minuty. Od tego momentu to Diament przejął inicjatywę na boisku i praktycznie cały czas atakował. Mimo wielu znakomitych okazji dopiero w 35 minucie udało się graczom z Pstrągowej przełamać naszą obronę i strzelić wyrównującego gola. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił. W drugiej wciąż trwała niemoc piłkarzy Albatrosa. Zawodnicy z Pstrągowej posiadali w dalszym ciągu przewagę, z której nic nie wynikało. Nasza drużyna starała odgryzać się jedynie sporadycznymi wrzutkami na szybkiego Łukasza Górę,który niestety nie miał szans w starciu z 2,a czasem nawet 3 obrońcami Diamentu. Sytuacja ta zmieniła się od 80 minuty kiedy to Albatros zaczął grać z kontry. W wyniku czego najpierw bardzo ładnym uderzeniem z ok.25 metrów popisał się Grzegorz Drygaś i gdyby miał więcej szczęścia to piłka po odbiciu się od pleców bramkarza mogła wpaść do bramki. Gdy wydawało się,że ta taktyka nie przyniesie skutku nastąpił cud. W ostatniej minucie meczu po wielkim zamieszaniu pod bramką Diamentu, Paweł Petka jakimś sobie tylko znanym sposobem strzelił gola na wagę zwycięstwa i tym samym sprawił sobie wspaniały urodzinowy prezent. Wkrótce po tym Diament mógł strzelić wyrównującą bramkę jednak piłka po uderzeniu jednego z graczy z Pstrągowej odbiła się od poprzeczki i wylądowała za linią. Tym oto sposobem 3 punkty pojechały do Szufnarowej.