- autor: kudy09, 2011-10-30 16:44
-
Albatros Szufnarowa-Start Lubenia 3:4 (2:1)
1:1-Łukasz Góra (rzut karny po faulu na Pawle Tomkowiczu)
2:1-Paweł Tomkowicz (strzał z bliskiej odległości po wrzucie z autu)
3:4-Łukasz Góra (rzut karny po faulu na Krzysztofie Zimnym)
Po pierwszej połowie tego spotkania wydawało się,że Albatros jest na najlepszej drodze do przełamania się. Mimo niesłusznie straconego gola na 0:1 potrafił się podnieść i do przerwy prowadzić 2:1. Jednak to co się stało w pierwszych 20 minutach drugiej połowy zupełnie ostudziło nadzieje. Start ruszył z impetem i błyskawicznie zdobył 3 gole,które pozwoliły mu prowadzić 2:4. W końcowych minutach udało się jeszcze zdobyć gola na 3:4,ale zabrakło już czasu na więcej i 5 porażka z rzędu stała się niestety faktem.
Więcej w rozwinięciu
Spotkanie rozpoczęto w wyjątkowo przyjemnej jak na koniec października pogodzie. Od początku dało się zauważyć,że będzie to mecz walki i żadna z drużyn nie odpuści.. Ataki tak na bramkę gości jak i gospodarzy sunęły raz za razem jednak brakowało w nich wykończenia. Aż do około 25 minuty kiedy to przy wydatnej pomocy sędziego głównego (mimo dobrej sygnalizacji sędziego bocznego) gracz Startu zdobył gola. Ogólnie rzecz biorąc sędziowanie w wykonaniu głównego arbitra stało na bardzo niskim poziomie,nawet jak na B klasę. Wracając do meczu. Na szczęście nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Albatrosa i po 5 minutach gola z rzutu karnego zdobył Łukasz Góra. Po chwili wynik brzmiał już 2:1 dla gospodarzy,a autorem drugiego gola był Paweł Tomkowicz, który z bliska pokonał bramkarza gości. Przyjezdni jeszcze próbowali zdobyć gola,ale chyba zbyt się zdenerwowali tak błyskawiczną stratą prowadzenia.
Druga połowa to do 65 minuty dominacja Startu. Przez te 20 minut Albatros praktycznie nie istniał,a goście atakowali raz za razem z wielką zawziętością. Zaowocowało to zmianą wyniku z 2:1 na 2:4. W tym momencie wydawało się,że jest po meczu zwłaszcza,że takie prowadzenie nie zadowalało przyjezdnych. Na szczęście Albatros się obudził i próbował w końcu atakować bramkę przyjezdnych. Niestety dobrze spisywał się goalkeeper Startu,przynajmniej 3 razy ratując swoją drużynę przed utratą gola. Dopiero w 88 minucie w polu karnym został sfaulowany Krzysztof Zimny,a drugiego gola po rzucie karnym zdobył Łukasz Góra. Po mniej więcej 5 minutach sędzia zakończył spotkanie,a czarna seria Albatrosa wciąż trwa. Miejmy nadzieję,że już w pierwszym spotkaniu zostanie ona przerwana.
Niedługo napiszę podsumowanie rundy. Możemy się pochwalić tym,że mamy w zespole króla strzelców naszej B klasy. Jest nim Łukasz Góra z 10 bramkami na koncie. Dodatkowo co może mniej cieszy nie mamy ujemnego bilansu brakowego,a właściwie mamy bilans równy 0.